Znajomi się mnie pytają jaki jest mój sekret?
Dieta cud?
Aerobik?
Bieganie?
Brak słodyczy?
Hmmm, z każdego po trosze (chociaż ze słodyczami to u mnie akurat nic się nie zmieniło). Ale najważniejsze co mi pomogło tym razem to WYTRWAŁOŚĆ!
Po raz pierwszy w życiu zawzięłam się, powiedziałam sobie DAM RADĘ! Jak nie teraz to nigdy no i udało się :) Machina ruszyła i teraz mogę się pochwalić sylwetką o 13 kg mniej :)
To nie koniec - przede mną jeszcze drugie tyle, ale wydaje mi się, że znalazłam u siebie złoty środek, który pozwala mi dążyć do celu.
A jaki jest mój sposób na schudnięcie? Tego dowiecie się z mojego bloga. Postaram się opisać moje początki, błędy które robiłam i złote myśli, które pozwalały mi przezwyciężyć lenistwo i zmotywować do dalszej pracy nad sobą.
Mam nadzieję, że ten blog zmotywuje inne osoby borykające się z nadwagą do pracy nad swoim ciałem. Bo tu nie chodzi tylko o wygląd, ale przede wszystkim o zdrowie.
Pamiętajcie tylko, że każdy organizm jest inny. Sposoby, które są dobre dla mnie niekoniecznie muszą przypaść do gustu innym osobom, albo dać takie rezultaty jakie ja uzyskałam. Niemniej jednak nie poddawajcie się! Każdy ma swój złoty środek tylko trzeba go odkryć :)
Na początek pierwsza złota myśl, na którą trafiłam niedawno w internecie:
"Dziś zrób to czego innym się nie chce, a jutro będziesz miał to czego inni pragną"
A więc do dzieła i powodzenia !!! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz